O, matko!
Niesamowity brak skuteczności spowodował, że w meczu obfitującym w mnóstwo stuprocentowych okazji padły tylko dwa gole. Goście mieli więcej z gry, my za to stworzyliśmy sobie więcej okazji, w tym dwie na pusta (!!!) bramkę. Niestety nerwowe zachowanie naszego napastnika nie pozwoliło na wykorzystanie choćby jednej z nich. Oba gole padły w pierwszej połowie w odstępie kilku minut. Prowadzenie Wieczfniance dał Hubert Leliński w 25 minucie strzelając między nogami bramkarza w sytuacji sam na sam. Cztery minuty później padło wyrównanie z rzutu karnego za faul na zawodniku z Mławy. Ponownie niesamowitymi interwencjami popisywał się Adrian Zakrzewski. "Spiderman" obronił m.in. strzał z wolnego tuż przy słupku od strony muru!!! Brawo Adrian, już w drugim meczu z rzędu nie mogą Ci strzelić gola z gry!!!
Wieczfnianka - Mławianka U-16 1:1(1:1)
Komentarze